środa, 14 marca 2018

Festiwal Rodzimowierczy w Katowicach: Zapusty – Relacja 2016

Dodajemy też nasze stare teksty w celach zgromadzenia ich w jednym miejscu. Tym razem padło na przypomnienie o festiwalu rodzimowierczym który odbył się w Katowicach w 2016 roku, bardzo miło przez nas wspominanym zresztą.

Plakat festiwalu (Sylwia Sylwana Kasperczyk)

7 lutego 2016 w Katowicach odbył się „Festiwal Rodzimowierczy: Zapusty”. Na festiwal wybraliśmy się skromną reprezentacją krakowskiego środowiska rodzimowierczego. Z powodu egzaminów kierowcy wyjechaliśmy z Krakowa po godzinie 15. Na miejscu byliśmy około 16.30. Droga upłynęła nam na dyskusji także na tematy rodzimowiercze. Skupiliśmy na regionalizmie tej religii oraz sposobach tworzenia (lub próbach odtworzenia) obrzędów oraz specyfice środowiska. Na miejscu byliśmy niestety spóźnieni, ale organizatorzy czekali na na nas z rozpoczęciem. Jednocześnie bardzo ucieszyła nas frekwencja, znajome twarze oraz zachwyciło miejsce w którym festiwal miał się odbywać. Część wykładową rozpoczął Mirosław Kurek ze Stowarzyszenia „Golęszyczanie” który opowiedział o miejscu i dzielnicy w której odbywał się festiwal. Centrum Zimbardo w dzielnicy Nikiszowiec jest miejscem spotkań dla młodych ludzi, w którym mogą spędzić czas i gdzie organizowane są różne wydarzenia.


Centrum Zimbardo – fot. Beata Bubak
Następnie Mirek przedstawił działalność Stowarzyszenia „Golęszyczanie”, które dąży do zrekonstruowania jednego z głównych grodów tego słowiańskiego plemienia – Lubomii, w innym miejscu niż oryginalne grodzisko, by nie niszczyć zabytku. Więcej informacji w linku: https://www.facebook.com/wskrzesmylubomie. W trakcie pierwszej części wydarzenia obecni byli wolontariusze ze stowarzyszenia Kocia Przystań, które zbierało datki na pomoc i utrzymanie swoich podopiecznych.
Centrum Zimbardo – fot. Mirosław Kurek

Pierwszym prelegentem był Scott Simpson, wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego, który od lat działa także w środowisku rodzimowierczym. Tematem jego wykładu, do którego przygotował barwną prezentację, były zwyczaje kolędowe oraz kolędnicy w Polsce oraz Wielkiej Brytanii. Opowiadał o składzie orszaku kolędniczego i wielu ciekawostkach które były z tym związane.  Zadziwiające dla mnie były podobieństwa postaci, grup postaci oraz symboliki z nimi związanej, pomiędzy tymi rodzimymi a ich odpowiednikami w kulturze Wielkiej Brytanii. Od razu można było dostrzec pewne analogie. Oczywiście Scott poruszył także temat tego jak obecnie w Polsce wyglądają kolędnicy wśród rodzimowierców. Nawiązał także do brytyjskich wyznawców Wicca. Na końcu podsumował wykład trzema podejściami do próby rekonstrukcji pogańskich zwyczajów. Pierwsze podejście zakłada, że przez okres po chrystianizacji zwyczaje powoli zanikały i trzeba wyłapywać pojedyncze pierwotne cząstki zwyczajów i próbować je składać w całość; drugie mówi o ciągłej ewolucji; natomiast ostatnie o tym że zwyczaje się nie zmieniły tylko zostały pokryte cienką warstwą nowej ideologii.
Wykład Scotta Simpsona fot. Józef Kijowski
Następnym punktem programu była nauka korowodów rosyjskich przez Jolantę Misiarz. W międzyczasie kolejne osoby się przebierały w stroje zapustników.

Nauka kroków korowodu zapustowego fot. Józef Kijowski
Kiedy wszyscy się przebrali i przygotowali wyruszyliśmy barwnym pochodem na ulice. Na orszak składały się różne mniej lub bardziej tradycyjne stroje. W grupie znalazł się także muzyk z lirą korbową, który wtórował kobiecemu śpiewowi, kiedy przemierzaliśmy ulice. Do tego piszczałki, klaskanie i dzieciaki uderzające w metalowe pokrywki. Odwiedziliśmy 4 lokale oraz jedno mieszkanie, spotykając się z bardzo pozytywnym odzewem. Oczywiście nie zabrakło psot w wypadku braku podarku od gospodarza lokalu oraz niechęci do tańcowania z niedźwiedziem, ale kończyło się dość skromnie wysmarowaniem twarzy bryłką węgla. Nie obyło się też bez wyrywania słomy z niedźwiedzia, co ma przynieść szczęście. Po więcej informacji o zwyczaju wodzenia niedźwiedzia zapraszam pod link: http://rajzynfiber.pl/pl/wodzenie-bera/.

Pochód fot. Józef Kijowski
Pochód okazał się bardzo pozytywnie przyjęty, a dla przechodniów był dużą atrakcją i ciekawostką.
Po odwiedzeniu tych paru miejsc niedźwiedź już ledwo co zipał, więc trzeba było w końcu wrócić do Centrum Zimbardo i „zabić” futrzaka podczas sądu nad nim, by mógł narodzić się nowy. Po odrodzeniu misia przyszedł czas na dalszą część wykładowczą festiwalu. Swój wykład przedstawiła Świerada. Opowiadała o obrzędach, zwyczajach oraz świętach związanych z okresem zapustów oraz końca karnawału. Dla tych, którym nie udało się dotrzeć zostanie on przedstawiony podczas krakowskiego Wieczoru Tradycji Słowiańskiej i Rodzimowierczej organizowanego przez Gromadę Wanda w lutym, na który oczywiście serdecznie zapraszam.

Wykład Świerady fot. Mirosław Kurek

Ostatnim oficjalnym punktem festiwalu był koncert Brzezicy. Brzezica to katowicko-krakowskie trio wykonujące najdawniejsze pieśni Słowian, sięgające do tradycyjnych technik wokalnych oraz do najstarszych wątków tematycznych pieśni. Członkinie grupy od lat interesują się śpiewem tradycyjnym i można je już było usłyszeć w różnych składach, takich jak KISA, Piwnica Śpiewu Tradycyjnego, Baby, Wte i nazod oraz Kuczeryki. Obecnie współpracują z folkowym zespołem Jar, tworząc projekt Jar i Brzezica. Zapraszam po więcej materiałów oraz informacji o tym projekcie tutaj: https://www.facebook.com/brzezica. Dziewczyny zaśpiewały a capella, ale były wspomagane przez klaszczącą publiczność.

Występ Brzezicy 
Po występie, z racji że zbliżała się 22 i cisza nocna, przenieśliśmy się do pobliskiego pubu na biesiadę oraz folkowe jam session.

                    Folkowe jam session-fot. Mirosław Kurek
Podczas całego festiwalu organizatorzy zadbali oczywiście o przekąski oraz ciepłą herbatę. Na stołach leżała ogromna ilość pączków, faworków i innych słodyczy, którymi każdy się mógł częstować. Przerwy pomiędzy kolejnymi punktami festiwalu zapełniły nam rozmowy na tematy rodzimowiercze oraz o kształcie obecnego ruchu rodzimowierczego w Polsce. Rozstawaliśmy się w bardzo dobrym humorze oraz z zapowiedzią organizacji podobnego wydarzenia w przyszłym roku, na którym oczywiście zamierzamy się pojawić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz